Najlepszy sport pod słońcem!
Polacy zagrają z Egiptem w poznańskiej "Arenie" pierwsze z dwóch ostatnich spotkań fazy grupowej LŚ. z pewnością będzie zwycięsctwo Polska do boju!!!
Offline
W meczu nie zagra Sebastian Świderski ale to tylko drobny uraz więc na finał sie pozbiera
Offline
No i wygraliśmy!!! niestety nie mogłam obejrzec meczu dlatego wklejam opis z portalu onet.pl:
Początek pierwszego seta był wyrównany - Egipcjanie nie przestraszyli się Polaków, którzy byli zdecydowanym faworytem tego spotkania. Pomimo ambitnej walki gości podopiecznym Raula Lozano jeszcze przed pierwszą przerwą udało się odskoczyć na dwa punkty (8:6). Kiedy po przerwie przewaga Polaków wzrosła do czterech punktów (11:7) trener Egiptu zdecydował się po raz pierwszy w tym meczu poprosić o przerwę. W tym fragmencie gry przeciwnicy "Biało-czerwonych" mieli spore kłopoty z odbiorem zagrywki.
Przed druga przerwą techniczną przewaga naszych reprezentantów wynosiła cztery punkty - Egipcjanie w żaden sposób nie potrafili zatrzymać świetnie atakującego Wlazłego. Kiedy przy stanie 17:13 dla Polaków Gierczyński popisał się znakomitym blokiem trener Egipcjan po raz drugi poprosił o przerwę.
W końcówce Egipcjanie odrobili część strat i Lozano poprosił o przerwę przy stanie 23:20 dla Polski. Przerwa podziałała mobilizująco na polski zespół, który ostatecznie pewnie wygrał tego seta 25:21.
W początkowej fazie drugiego seta, podobnie jak na początku pierwszej odsłony, Egipcjanie dotrzymywali kroku polskim zawodnikom. Jednak i tym razem Polacy zdołali wypracować sobie dwupunktową przewagę przed pierwszą przerwą techniczną.
Pomimo atomowej zagrywki Wlazłego, Egipcjanie zdołali odrobić straty i wyrównać stan seta na 11:11. Na nasze szczęście w polskim zespole zaczął funkcjonować blok i "Biało-czerwoni" ponownie "odskoczyli" prowadząc 16:13.
Po drugiej przerwie Egipt odrobił część strat, ale Polacy nadal utrzymywali przewagę (19:17). W końcówce seta podopieczni Lozano spokojnie utrzymali prowadzenie i wygrali 25:21.
Od początku trzeciego seta wyraźnie zarysowała się przewaga polskiego zespołu. Po pierwszej przerwie technicznej Polacy, głównie dzięki znakomitej grze Wlazłego w ataku, prowadzili czterema punktami. Kilka razy świetną obroną popisał się Ignaczak. Po przerwie Egipcjanie coraz częściej popełniali błędy i rosła przewaga Polaków (13:6). W końcowej fazie seta przeciwnicy "Biało-czerwonych" nie mieli już absolutnie nic do powiedzenia - Polacy niepodzielnie panowali na parkiecie zdobywając seryjnie punkty (18:10). Ostatecznie POlacy wygrali tego seta bardzo pewnie - 25:16.
Mecz trwał zaledwie godzinę i 19 minut.
Mieliśmy wyraźną przewagę jak widac
Offline